Komisarze weneccy ponownie odwiedzą Warszawę. Przywiozą barkami piach, który sypać będą w tryby odradzających się po listopadzie 2015 roku: demokracji, praworządności i niepodległości.
Weneckim szlamem posmarują natomiast tryby opozycji, w tym szczególnie PO/NOWOCZESNA/KOD.
Jeszcze za rządów Jaruzelskiego W. postulowałem wystawianie na widok publiczny, np. na godzinę, delegacji zagranicznych odwiedzających Polskę. Zapewnienie bezpośredniego kontaktu z ludźmi, o których losach chcieli decydować. Po felietonie na ten temat, odczytanym w Programie III Polskiego Radia, umożliwiono mi wypoczynek poza redakcją, przez jeden miesiąc.
Chodziłem sobie na nieodległe nadwiślańskie plaże i podśpiewywałem o gondolierach. Nielegalnie. Wtedy jedna osoba
to już było zgromadzenie. Do tego narażałem ptactwo wodne i błotne na stres.
W „telewizjach”, w tym w TVN 24, komisarze weneccy prezentowani są jako tło do komentarzy redakcyjnych, o tragediach jakie wywołują rządy PiS.
Idzie sobie taki komisarz aleją, teczkę niesie a w komentarzu słyszę, że „Jarosław Kaczyński dusi demokrację”.
Prezesa PiS na ekranie nie widać. Nawet jego kota nie ma.
Ale wiadomo, że to ON odpowiada za kłopoty związane nie tylko z przyjazdem komisarzy /noclegi, wyżywienie, rozrywki/, ale także za krzywdy wyrządzane liberałom i lewakom, którym nie pozwala powrócić do władzy.
Co zrobić? Przyjąć komisarzy weneckich na stałe do Polski.
Dać im biura w budynku tzw. trybunału konstytucyjnego, żeby do donosicieli nie musieli biegać po całym mieście. Wynająć gondole z dziewczynami do… wiosłowania, srebrnikami sypnąć.
Co najważniejsze w moim fortelu?
Dać stałe miejsca w restauracji „Sowa & Przyjaciele”, karmić owocami morza, nagrywać i upubliczniać.
Wiadomo od czasów rewolucji sowieckiej, że komisarze to prosty ludek, z awansu.
Jestem przekonany, że wyjdzie, podobnie jak u tych z PO/PSL/WSI, słoma i siano z butów.
Mamy w Polsce kryzys wymiaru sprawiedliwości. W to nie wątpię.
Do dziś nie zostali skazani złodzieje z układu „okrągłego stołu”.
Jak to komisarzom weneckim wytłumaczyć? Przecież w państwach z których pochodzą, od dawna Tusk D., Lewandowski J., Gronkiewicz – Walz H. i wielu innych, byliby pozbawieni wolności i majątków.
7 maja 2016 roku ulicami Warszawy mają przepełznąć „my naród”.
Czy w pierwszym szeregu znajdą się także weneccy komisarze?
Zdzislaw Mac